Ekspert z Blackpartners ocenia, że stworzenie wspólnej sieci sklepów dla Grupy Eurocash to dobry pomysł, choć ma też wiele zastrzeżeń do nowej strategii spółki. – W prezentacji może to wyglądać wspaniale, ale diabeł tkwi w szczegółach – ostrzega Mikołaj Lipiński. Powodzenie planu będzie zależeć od skutecznej rywalizacji m.in. z Żabką.
- Ekspert: nowa strategia Grupy Eurocash to dobra reakcja na trendy w handlu
- Rynek nie wierzy w synergie kosztowe w Grupie Eurocash?
- Budowa Sieci Sklepów „Stąd” – połowicznie dobry pomysł Grupy Eurocash
- Eurocash kontra Żabka: Walka na dwóch frontach
- Klucz do sukcesu: szczegóły operacyjne i wdrożenie strategii
- Kiedy można spodziewać się efektów nowej strategii?
Ekspert: nowa strategia Grupy Eurocash to dobra reakcja na trendy w handlu
Mikołaj Lipiński, członek zarządu w Blackpartners, analizując nową strategię Grupy Eurocash, wskazuje, że odpowiada ona na wyzwania rynkowe i trendy handlowe. Jednym z największych plusów, jakie widzi w dokumencie, jest stopniowa rezygnacja z nierentownej części hurtowej, która silnie angażowała zasoby gotówkowe spółki.
Więcej o samej strategii przeczytasz w artykule: Eurocash ogłasza nową strategię! Grupa zwolni 3000 osób, zamknie ponad 150 sklepów i hurtowni.
Ekspert uważa również, że postawienie na rozwój platformy internetowej Frisco, to dobre posunięcie. Pozytywnym aspektem w strategii Grupy Eurocash jest także mocniejsze zaangażowanie w segment marketów alkoholowych (Duży Ben) oraz nacisk na integrację sieci sklepów franczyzowych.
Rynek nie wierzy w synergie kosztowe w Grupie Eurocash?
Członek zarządu Blackpartners wyjaśnia również, dlaczego inwestorzy giełdowi zareagowali dość negatywnie na nową strategię. W jego opinii, rynek nie ufa do końca osiągnięciu pełnych synergii kosztowych przedstawionych przez Grupę Eurocash.
– Nikt do końca nie wierzy w te wszystkie synergie kosztowe, które się pojawiają w nowej strategii Grupy Eurocash. Takie oszczędności zawsze ładnie wyglądają w Excelu, a w praktyce to rzadko kiedy wychodzi idealnie zgodnie z planem. Za to giełda zareagowała spadkami akcji spółki na te jednorazowe odpisy, które się pojawią – zauważa Mikołaj Lipiński.
