Marcin Dobrock, prezes Mondelez Polska: najważniejszy jest core business [WYWIAD]
Mam zasadnicze wątpliwości związane ze skutecznością rozwiązań fiskalnych we wspieraniu prozdrowotnych wyborów konsumentów. Niepokojące jest ryzyko, że gdy tylko zostanie on ustanowiony dla napojów, szybko obejmie kolejne grupy produktów - mówi Marcin Dobrock, dyr. zarządzający Mondelez Int. w Polsce i krajach bałtyckich w rozmowie z portalem wiadomoscihandlowe.pl.
Jak ocenia Pan obecną pozycję firmy Mondelēz w Polsce?
Polska jest jednym z kluczowych rynków w Europie Środkowej. Od Janusza Idczaka [poprzedni dyrektor zarządzający Mondelēzem – red.] przejąłem dobrze prosperujący biznes, który wykazuje stały i stabilny wzrost. Jednocześnie konsumpcja słodyczy i przekąsek jest w Polsce nadal na niższym poziomie niż w innych krajach europejskich, co z pewnością przekłada się na potencjał wzrostu naszych kategorii.
Moje priorytety to skupienie się na naszej podstawowej ofercie (tzw. „core business”) w najważniejszych kategoriach, wprowadzanie innowacyjnych produktów oraz jeszcze lepsza widoczność naszych marek na półce – już w tej chwili trudno ich w sklepie nie zauważyć, ale zawsze można coś poprawić.
W portfolio Mondelēz Polska są kategorie, których dynamika wzrostu jest wyższa niż na innych rynkach. Dla przykładu – sprzedaż naszych ciastek w Polsce rośnie dwukrotnie szybciej niż w innych krajach. To dla nas ważna kategoria, gdyż przypada na nią blisko jedna trzecia polskiego biznesu. Z udziałami przekraczającymi 20%* jesteśmy także liderem rynku w ciastkach markowych.
Zróżnicowana oferta, w której konsument znajdzie zarówno marki premium, takie jak Milka, jak i tańsze produkty takie jak San i Łakotki, pozwala nam z sukcesem wykorzystywać duży potencjał rynkowy. Konsumpcja ciastek na jednego mieszkańca jest bowiem niższa w Polsce niż w innych krajach w regionie. Dlatego udziały naszych marek cały czas rosną – w przypadku ciastek w ostatnim roku urośliśmy o 10,6%, natomiast w kategorii czekolady o 7,8%.
Jeśli chodzi o tabliczki, kluczową czekoladową kategorię, waszym największym konkurentem jest Lotte Wedel. W jaki sposób walczycie z nim o tę półkę?
Wartościowe udziały firmy Mondelēz Polska na rynku tabliczek czekoladowych wynoszą 32%*, jesteśmy liderem. Milka rozwija się świetnie i jestem przekonany, że utrzyma dotychczasowe tempo wzrostu. Aby być przed konkurencją, trzeba mieć dobrą ekspozycję w sklepach oraz sprawić, by konsumenci mieli jak najczęstszy kontakt z marką. Dlatego dbamy o widoczność w telewizji, internecie, mediach społecznościowych i oczywiście na półce.
Zupełnie innym sposobem jest podejmowanie niestandardowych, zintegrowanych działań, które oprócz wzmacniania wizerunku marki i celów marketingowych pozwalają nam być bliżej naszych konsumentów. Dobrym przykładem może być długofalowa kampania „Milka. Sercem z naszymi”, którą rozpoczęliśmy pierwszy raz rok temu w ramach współpracy z Polskim Związkiem Narciarskim.
2