Kaufland odpowiada prezesowi UOKiK w sprawie kar. Sieć zapewnia, że nie złamała żadnych przepisów
- Od samego początku w obu postępowaniach Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta wykazywaliśmy pełną wolę współpracy i chęć wypracowania porozumienia. Jesteśmy przekonani, że nasze działania odpowiadały obowiązującym przepisom, jednak ze względów ostrożnościowych dopasowaliśmy je do uwag podnoszonych przez Urząd - przekazał w odpowiedzi na pytania portalu wiadomoscihandlowe.pl Kaufland, odnosząc się do ogłoszonych w poniedziałek dwóch decyzji prezesa UOKiK o nałożeniu na sieć łącznie ok. 140 mln zł kar.
Jeśli widzisz ten tekst, oznacza to, że wykorzystałeś limit 8 bezpłatnych artykułów w tym miesiącu lub próbujesz przeczytać artykuł premium, dostępny wyłącznie dla naszych subskrybentów.
Wspieraj profesjonalne dziennikarstwo.
Wykup subskrypcję i uzyskaj nieograniczony dostęp do naszego portalu.
Posiadasz subskrybcję? Zaloguj się.
-
Dostęp 30 dni19.99 zł - 30 dni
-
Dostęp roczny 365 dni149.99 zł - 365 dni
- Najważniejsze informacje z branży;
- Archiwum blisko 40 000 profesjonalnych tekstów;
- Wywiady, opinie i pogłębione analizy pomagające w codziennej pracy
3 komentarze
-
05.01.2022
Szkoda, że tak mało dostawców zabiera głos. Wszyscy boją się o obrót i dlatego płacą i płacą. Kaufland może opowiadać swoje historie a prawda jest taka, że z swoim działem prawnym stworzyli mechanizmy do wyciągania kasy od dostawców. Dobrowolna usługa reklamy w gazetkach jest jedną z takich form. Zachęcam pana Prezesa UOKiK do przejrzenia tych umów. Tu są miliony ... Co roku kupiec przychodził z propozycją nie do odrzucenia 2% potrzebuję bo mamy np. otwarcie 200 marketu itp. Smutna rzeczywistość od polskich dostawców ściągają kasę a sami importują coraz więcej produktów zunifikowanych produktów z siecią Lidl (spożywcze, chemia i inne) - produkty różnią się tylko opakowaniem. To powoduje, że dostawcy krajowi mają problem z obrotem ale płacić musza ....
-
04.01.2022
Niech sieć odpowie Kołodziejczakowi raczej, który doskonale wyjaśnił problem i skalę procederu. De facto to jest zasługa Kołodziejczaka, że ta kara została nałożona. Opowiadał jak to sieć brała na łeb na szyję duże ilości towaru poza kontraktem "bo nie mają już czym handlować", nie ustalali na tym etapie żadnej ceny bo "później się dogadamy", wszystko szybko szybko, a potem próbowali zapłacić jakieś grosze. Albo naliczali "rabaty wsteczne" czyli kazali oddawać część kasy, którą już zapłacili za towar dostawcom "bo bez nas byście tego i tak nie sprzedali". Jeśli jest tak jak mówi Kołodziejczak, a wierzę mu, to mamy do czynienia z jakąś dziczą i darciem pierza, a nie cywilizowaną współpracą handlową.
-
04.01.2022
"Niewielkie rekompensaty"? Najgorzej, że taka sytuacja ma miejsce wobec małych i średnich firm, bo nie mają sztabu prawników... Smutna rzeczywistość.
11