Lockdown gastronomii może potrwać nawet do maja
Żadne decyzje w sprawie daty odmrożenia gastronomii, podobnie jak żadnej innej gałęzi gospodarki na razie nie zapadły – powiedziała Olga Semeniuk, wiceminister rozwoju, pracy i technologii w programie 1 Polskiego Radia. Przedstawicielka rządu zdementowała też pogłoski jakoby ta branża miała wrócić do funkcjonowania w normalnym trybie na przełomie marca i kwietnia.
Zdaniem wiceminister możliwe jest, że na zniesienie lockdownu lokale gastronomiczne będą musiały poczekać nawet do maja. Jak tłumaczyła, transmisja wirusa bardzo lubi zamknięte pomieszczenia i dużą liczbę osób. Stąd też do momentu, kiedy nie pojawi się wiosna, ocieplenie, a co za tym idzie możliwość organizacji różnego rodzaju przedsięwzięć, eventów na otwartej przestrzeni będziemy funkcjonowali w mocnych ograniczeniach. - Patrząc na 2020 rok, kiedy w maju robiliśmy odmrożenie po pierwszej fali, po prostu wyciągam z tego tytułu wnioski – dodała Olga Semeniuk.
Wiceminister przyznała też, że w momencie poprawy sytuacji epidemicznej pierwsze powinny ruszyć galerie handlowe. – Ze względów gospodarczych z premierem Jarosławem Gowinem będziemy rekomendowali w pierwszej kolejności otwarcie centrów handlowych – stwierdziła Olga Semeniuk, dodając, że będą one musiały przy tym przestrzegać restrykcji dotyczących liczby osób przebywających w danym miejscu. – Protokoły w tym zakresie są już sporządzone i gotowe do wdrożenia przez przedsiębiorców – zapewniła wiceminister.
Olga Semeniuk zastrzegła jednocześnie, że rząd uzależnia decyzje w kwestii odmrażania różnych gałęzi gospodarki m.in. od analizy tego, jak na sytuację epidemiczną wpłynie m.in. koniec ferii oraz powrót uczniów z klas 1-3 do szkół.
1 komentarz
-
15.01.2021
na zawsze pozamykajcie bolszewicy z pis
9