Najważniejsze trendy obserwowane w zeszłym roku będą aktualne również w 2020 roku. Popyt na nowoczesną powierzchnię magazynową nadal warunkowany będzie w głównej mierze dynamicz...
Popyt na powierzchnię magazynową napędzany e-commerce
Ekspert z Blackpartners ocenia, że stworzenie wspólnej sieci sklepów dla Grupy Eurocash to dobry pomysł, choć ma też wiele zastrzeżeń do nowej strategii spółki. – W prezentacji może to wyglądać wspaniale, ale diabeł tkwi w szczegółach – ostrzega Mikołaj Lipiński. Powodzenie planu będzie zależeć od skutecznej rywalizacji m.in. z Żabką.
Ekspert: nowa strategia Grupy Eurocash to dobra reakcja na trendy w handlu
Mikołaj Lipiński, członek zarządu w Blackpartners, analizując nową strategię Grupy Eurocash, wskazuje, że odpowiada ona na wyzwania rynkowe i trendy handlowe. Jednym z największych plusów, jakie widzi w dokumencie, jest stopniowa rezygnacja z nierentownej części hurtowej, która silnie angażowała zasoby gotówkowe spółki.
Więcej o samej strategii przeczytasz w artykule: Eurocash ogłasza nową strategię! Grupa zwolni 3000 osób, zamknie ponad 150 sklepów i hurtowni.
Ekspert uważa również, że postawienie na rozwój platformy internetowej Frisco, to dobre posunięcie. Pozytywnym aspektem w strategii Grupy Eurocash jest także mocniejsze zaangażowanie w segment marketów alkoholowych (Duży Ben) oraz nacisk na integrację sieci sklepów franczyzowych.
Rynek nie wierzy w synergie kosztowe w Grupie Eurocash?
Członek zarządu Blackpartners wyjaśnia również, dlaczego inwestorzy giełdowi zareagowali dość negatywnie na nową strategię. W jego opinii, rynek nie ufa do końca osiągnięciu pełnych synergii kosztowych przedstawionych przez Grupę Eurocash.
– Nikt do końca nie wierzy w te wszystkie synergie kosztowe, które się pojawiają w nowej strategii Grupy Eurocash. Takie oszczędności zawsze ładnie wyglądają w Excelu, a w praktyce to rzadko kiedy wychodzi idealnie zgodnie z planem. Za to giełda zareagowała spadkami akcji spółki na te jednorazowe odpisy, które się pojawią – zauważa Mikołaj Lipiński.
– W perspektywie stworzenie jednej sieci handlowej i utwardzenie franczyzy może być dla Eurocashu korzystne – uważa Janusz Pięta, analityk BM mBanku. Jakie widzi on mocne i słabe strony strategii Grupy Eurocash? Wyjaśnia także dlaczego rynek zareagował dość sceptycznie na tę wizję transformacji giganta handlu.
Grupa Eurocash 9 grudnia 2025 r. zaprezentowała nową strategię, która zakłada stworzenie zintegrowanego biznesu oraz cięcie bazy kosztowej. Jednak nowy kierunek rozwoju firmy nie podbił serca rynku. Widać to było chociażby po spadku kursu akcji spółki na GPW.
Dlaczego nowa strategia Grupy Eurocash nie spodobała się inwestorom?
Taką reakcją rynku jest nieco zdziwiony Janusz Pięta, analityk Biura Maklerskiego mBanku. Przyznaje on, że osobiście spodziewał się pozytywnej reakcji inwestorów na ogłoszony kierunek działań.
– W strategii Grupa Eurocash pokazała pożądany kierunek zmian, czyli transformację biznesu w stronę zintegrowanej sieci handlowej. Dodatkowo spółka pokazała znaczne cięcia kosztów. Ale w strategii firma pokazuje także zmniejszenie liczby centrów dystrybucji, zamknięcie kolejnych Delikatesów Centrum czy redukcję etatów. Rynek najwidoczniej odczytał to jako sygnał, że generalnie perspektywy tego biznesu nie są świetlane – wyjaśnia Janusz Pięta.
Co więcej, obawy inwestorów wzbudza fakt, że poprzednia strategia spółki nie została w pełni zrealizowana. A to automatycznie sprawia, że inwestorzy giełdowi i rynek z dystansem podchodzą do nowej strategii.
Integracja i cięcie kosztów – mocne i słabe strony strategii Grupy Eurocash
W ocenie analityka BM mBanku mocną stroną nowej strategii Grupy Eurocash jest integracja sieci oraz obniżenie bazy kosztowej. Jednak może to być też problematyczne dla spółki. Zmniejszenie liczby centrów dystrybucyjnych może spowodować, iż część dotychczasowych klientów zdecyduje się odejść do konkurencji.

