Karolina Zajdel-Pawlak, dyrektor zarządzająca Nielsena, komentuje perspektywy dla rynku FMCG na najbliższe miesiące
Karolina Zajdel-Pawlak, dyrektor zarządzająca firmy Nielsen zastrzegła, że jej prognoza jest ekspercka i i subiektywna. - Jesteśmy w dynamicznej sytuacji i wszystko może się zdarzyć. Rynek odnotowuje 3 proc. wzrostu, czyli jest tendencja wzrostowa i przewiduję jej utrzymanie się – powiedziała ekspertka.
Jak podkreśliła, rynki zachodnie mocniej niż Polska odczuły lockdown, bo mieszkańcy tych krajów prowadzą inny styl życia. - U nas większa część populacji spędza czas w domu i życie domowe oraz konsumpcja domowa są większą częścią zakupów. Zamiast jadania w kantynie w pracy czy kolacji poza domem, posiłki będziemy przygotowywać i spożywać w domu. Podobnie zrobimy w przypadku naszych dzieci – tłumaczyła.
W opinii Karoliny Zajdel-Pawlak, jeśli w Polsce będą wprowadzane kolejne restrykcje, to Polacy wrócą do robienia zakupów na zapas i będą przeznaczać pieniądze na konsumpcję domową, co się przełoży na wzrosty w handlu.
A kto wygra na pandemii? Dyrektor zarządzająca Nielsena uważa, że wszystko zależy od tego, jak długo potrwa ta druga fala i związane z nią restrykcje.
- Na pewno mały format zyskiwał na zasadzie proximity i dużo skorzystały dyskonty i sklepy convenience – powiedziała panelistka. Jak zauważyła, e-commerce „poleciał w kosmos”, ale „wygląda na to, że ustabilizował się na tej orbicie”. - Nie zapominajmy, że 19 proc. konsumentów odrzuca z założenia e-commerce jako źródło zakupów, niezależnie od jego benefitów. Są pewne generacje, dla których ta opcja jest poza wyborem. Nie sądzę, abyśmy się obudzili na wiosnę z e-commerce na szczycie w handlu - podkreśliła dyrektor zarządzająca Nielsena.

8