Peakside Capital, inwestor i deweloper centrum Fashion Outlet Kraków, oraz KG Group S.A., deweloper centrum Cracovia Outlet, podjęli decyzję o nawiązaniu współpracy. W ramach ws...
Peakside i KG Group wybudują w Krakowie wspólne centrum outletowe
Ceny w sklepach w kwietniu rosły o 5,6 proc. Tak wynika z raportu UCE Research i WSB Merito. Sprawdzamy jakie produkty są na czele rankingu drożyzny. Eksperci przewidują zmiany w strategiach promocyjnych sieci handlowych.
O ile wzrosły ceny w sklepach?
W kwietniu 2025 r. codzienne zakupy w sklepach detalicznych zdrożały średnio o 5,6 proc. w ujęciu rok do roku. Tak wynika z cyklicznie publikowanego raportu pt. „Indeks cen w sklepach detalicznych”, który jest opracowany przez ekspertów z UCE Research i Uniwersytetu WSB Merito. Na koszyk zakupów badany przez analityków składa się żywność, napoje bezalkoholowe i alkohol, ale też chemia gospodarcza czy artykuły dla dzieci.
Jedynym pocieszeniem jest to, że wzrost cen na poziomie 5,6 proc. był najniższy od początku roku. Jak można przeczytać w raporcie, w marcu ceny w sklepach poszły w górę o 6,7 proc., w lutym – o 5,8 proc., a w styczniu – o 5,9 proc. r/r.
Ceny w sklepach nie będą spadać
– Na wyhamowanie dynamiki wzrostu cen duży wpływ miał spadek popytu konsumpcyjnego, co odzwierciedlają słabe dane na temat sprzedaży detalicznej w Polsce. W kolejnych miesiącach spodziewałbym się dalszego obniżenia dynamiki wzrostu cen w sklepach do poziomu nawet 4-4,5 proc. r/r. Nie oznacza to jednak, że ceny zaczną realnie spadać – komentuje dr Tomasz Kopyściański z Uniwersytetu WSB Merito.
Wysyp promocji przed świętami przełożył się na spadek dynamiki wzrostu cen w sklepach
Zdaniem ekspertów z UCE Research na spowolnienie drożyzny w sklepach w kwietniu 2025 roku znaczny wpływ miały wszelkie promocje przed świętami Wielkanocy. Analitycy UCE Researc wskazują, że dosłownie nastąpił „wysyp” akcji promocyjnych w sklepach, których było znacznie więcej niż przed rokiem. Było ich o niemal 10 proc. więcej niż w marcu.
Sieć Biedronka niedawno rozpoczęła ekspansję na Słowacji, uruchomiła pierwsze sklepy. Zdaniem Luisa Araujo, dyrektora generalnego Biedronki, tamtejszy rynek ma podobieństwa do polskiego, ale są też istotne różnice. Trzeba go poznać, by zawalczyć o pozycję lidera, co może potrwać mniej więcej trzy lata.
– Z perspektywy populacyjnej ten kraj jest odpowiednikiem regionów Polski, to relatywnie niewielki rynek, natomiast jego zaletą jest nieco mniejsza konkurencja niż w Polsce, mni...